poniedziałek, 20 listopada 2017

Akumulator w laptopie

Akumulator to dla wielu najważniejszy element laptopa. To dzięki niemu można pracować tam, gdzie próżno szukać sieci elektrycznej, a przerwa w dostawie prądu nie jest groźna dla efektów pracy. Jak o niego dbać, by długo służył? Od czego zależy tempo jego starzenia? W razie potrzeby kupić oryginał czy zamiennik? A może regenerować?

Nominalna trwałość ogniw, czyli teoria kontra praktyka

Nie jest tajemnicą, że dostępne na rynku ogniwa charakteryzują się niezbyt długim cyklem życia. Nominalna żywotność w przypadku laptopowych akumulatorów litowo-jonowych powinna wynosić około 500 cykli ładowania-rozładowania. Po tym czasie pojemność baterii nie powinna spaść poniżej 50% początkowej.
Niestety, jak to w przypadku wszelkich norm bywa, teoria ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nie jesteśmy przecież w stanie zapewnić baterii w laptopie określonych, niezmiennych warunków eksploatacji przewidzianych normami. Nie ma mowy o ciągłych, ale umiarkowanych obciążeniach czy stałej temperaturze otoczenia na poziomie 25 stopni Celsjusza.
W praktyce już po 200–300 cyklach spadek pojemności w większości przypadków jest wyraźnie odczuwalny. Tylko akumulatory nowej generacji zbudowane z ogniw o wyjątkowo wysokiej jakości potrafią wytrzymać 1000–1500 cykli zachowując do 80% pojemności. Jednak na chwilę obecną są one stosunkowo rzadko spotykane w laptopach, zwłaszcza poza segmentami biznesowym i premium.

Akumulator w laptopie to nie tylko ogniwa…

Każdy akumulator montowany w laptopie oprócz zestawu ogniw skrywa w swoim wnętrzu płytkę z elektroniką. Chroni ona baterię przed przeładowaniem oraz głębokim rozładowaniem. Oba te procesy mogą doprowadzić do uszkodzenia akumulatora. Monitorowana jest także temperatura ogniw, by zapobiegać ich przegrzaniu (np. w trakcie ładowania), które również jest szkodliwe.
Dobierany jest też właściwy prąd ładowania tak, aby zmaksymalizować liczbę cykli. Innymi słowy montowany przez producenta baterii układ ma za zadanie dbać o jej stan, zapewniając jak najdłuższy okres eksploatacji.

Jak dbać o akumulator w laptopie? Od czego zależy tempo starzenia?

Szybkość tzw. starzenia baterii w laptopie zależy od czynników, takich jak:
  • wiek ogniwa;
  • liczba cykli ładowania-rozładowania;
  • temperatura pracy;
  • stopień naładowania;
  • sposób eksploatacji.
Przede wszystkim trzeba przyjąć do wiadomości, że parametry stosowanych obecnie ogniw pogarszają się wraz z biegiem czasu. W praktyce zegarek tyka od momentu wypuszczenia akumulatora z fabryki. Nie należy zatem kupować baterii np. podczas "wietrzenia magazynów" nawet, jeśli cena będzie niesłychanie atrakcyjna, gdyż może ona być zwyczajnie stara i niezdatna do użytku.
Liczba cykli ładowania i rozładowania, jak wiadomo, jest skończona i niezbyt wielka. Ogniwa stopniowo ulegają degradacji tracąc użyteczną pojemność. Jednocześnie sukcesywnie rośnie ich opór wewnętrzny. W rezultacie wydajność prądowa akumulatora spada i niekiedy nie jest on w stanie dostarczyć żądanej ilości energii w jednostce czasu nawet, jeśli jest sprawny.
Ogromny wpływ mają także temperatura pracy i stopień naładowania. Najlepiej obrazuje to poniższa tabela przedstawiająca nieodwracalną utratę pojemności akumulatora litowo-jonowego jako funkcję czasu i temperatury:
Temperatura akumulatoraUtrata pojemności przy 40% naładowaniuUtrata pojemności przy 100% naładowaniu
0 st. Celsjusza2% rocznie6% rocznie
25 st. Celsjusza4% rocznie20% rocznie
40 st. Celsjusza15% rocznie35% rocznie
60 st. Celsjusza25% rocznie40% w 3 miesiące
Oznacza to w praktyce tyle, że ciągle naładowana "do pełna" bateria w grzejącym się laptopie ma naprawdę ciężki żywot. Co zatem robić, by akumulator służył możliwie najdłużej?
Przede wszystkim go używać. Dobrym nawykiem jest częściowe rozładowanie baterii o więcej niż 10% co najmniej kilka razy w miesiącu, co można uczynić np. odłączając laptop na godzinę czy dwie od zasilacza podczas pracy. Elektronika wbudowana w akumulator zazwyczaj policzy to jako stosowny ułamek pełnego cyklu rozładowania. Typowe ogniwo powinno pozwolić na:
  • ok. 4700 cykli rozładowania o głębokości 10%;
  • ok. 2500 cykli rozładowania o głębokości 25%;
  • ok. 1500 cykli rozładowania o głębokości 50%;
  • ok. 500 cykli rozładowania o głębokości 100%.
Jak widać nie ma się czego obawiać, a na pewno nie wolno pozwolić, aby utrzymywał się długotrwały stan pełnego naładowania. Jednocześnie należy unikać stanów płytkiego rozładowania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz