wtorek, 28 listopada 2017

Bateria litowo-polimerowa – więcej energii, mniejszy rozmiar

Baterie litowo-polimerowe w porównaniu ze swoim standardowymi litowo-jonowymi kuzynami to rzadkość. Są one nieco droższe w wykonaniu, ale ze względu na szereg zalet znajdują bardzo szerokie zastosowanie w produktach klasy premium. Na zastosowanie właśnie ich nadal decyduje się wielu producentów wysokiej klasy smartfonów, laptopów, power banków, czy aparatów fotograficznych.

Konstrukcja akumulatora litowo-polimerowego

Bateria litowo-polimerowa jest tak naprawdę oparta na technologii litowo-jonowej. Różnica polega na tym, że w tej pierwszej elektrolit występuje w postaci stałej – jako polimer, a nie jako ciecz. Sprawia to, że można takie ogniwa produkować w niemal każdym kształcie, nawet o grubości jednego milimetra. Charakteryzują się także nieco większą gęstością, dzięki czemu mogą osiągać większe pojemność przy identycznym rozmiarze. Poza tym większość cech specyficznych pokrywa się z akumulatorami litowo-jonowymi.

Sposób użytkowania

Bateria litowo-polimerowa musi być wyposażona w dokładny układ kontrolny, ponieważ jest bardzo wrażliwa na głębokie rozładowanie i przeładowanie. Jest to wyjątkowo istotne, ponieważ w przypadku osiągnięcia zbyt dużego napięcia (przeładowania) bardzo łatwo mogłoby dojść do uszkodzenia baterii, a nawet jej wybuchu. Elektroniczny system zarządzania baterią skutecznie zapobiega takim sytuacjom w odpowiednim momencie odłączając ładowanie, więc taka sytuacja w normalnych warunkach się nie zdarza. Może jednak dojść do całkowitego rozładowania, co także może doprowadzić do uszkodzenia akumulatora i permanentnego spadku jego pojemności. Napięcie maksymalne bateria litowo-polimerowa osiąga na poziomie 4,2 V, a minimalne na około 3 V – wtedy też pojemność baterii może spaść na dobre.

Zastosowanie

Dzięki właśnie takim akumulatorom producenci mogą konstruować najcieńsze typy laptopów, power banków, smartfonów i innych urządzeniach, gdzie bardzo istotna jest duża ilość energii przy jak najmniejszym rozmiarze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz